Debata publiczna to przestrzeń ważna dla rządzących, pod warunkiem że chcą rządzić dobrze. Jest przestrzenią pozyskiwania wiedzy, przestrzenią kontroli. Powinna ona prowadzić do wiedzy i podnosić kompetencje jej uczestników i odbiorców. Jest też źródłem wiedzy o nas samych, o społeczeństwie, bez względu na to, czy czujemy się jego częścią, czy jesteśmy z niego wykluczeni, i z jaką jego częścią się utożsamiamy.
Podstawą debaty publicznej jest prawdomówność. Tymczasem skuteczniejsze od wywierania wrażenia na słuchaczy jest budzenie emocji. A więc nie wiedza i kompetencje, ale wzbudzanie emocji – jak w sprzedaży, marketingu, tworzeniu marek. Brutalizacja języka czy hejt wynikają właśnie z tego.