Konferencje Krakowskie

Małopolska przyspiesza

Unijne fundusze pozwolą nam stać się liderem w wielu dziedzinach - mówi MAREK SOWA, marszałek województwa małopolskiego

 

- Większość polskich regionów wiąże duże nadzieje na swój rozwój z funduszami europejskimi na lata 2014-2020. Czy nie są to nadmiernie rozbudzone oczekiwania?

- Unijne fundusze w latach 2007-2013 były ważnym elementem rozwoju polskich regionów. Dzięki nim był możliwy skok cywilizacyjny, w Polsce i w naszym regionie. W kolejnej perspektywie, z pomocą tych środków, mamy szansę przyspieszyć modernizację Małopolski, która powinna stać się silnym, konkurencyjnym regionem na mapie Europy. Dobrze zaplanowaliśmy nasz rozwój w najbliższych latach. Mamy ambitną strategię rozwoju województwa do roku 2020, kończymy prace nad pakietem programów strategicznych do 2020 r. Dzięki korzystnemu dla nas rozdziałowi środków pomiędzy polskie regiony na lata 2014-2020 możemy stać się liderem w tych dziedzinach, które będą filarami naszej inteligentnej specjalizacji, jak life science, technologie informacyjne i komunikacyjne, energia zrównoważona, przemysł chemiczny. Oczywiście fundusze strukturalne nie mogą być jedynym instrumentem rozwoju zarówno państw, jak i regionów. Nadmierne uzależnienie od unijnych funduszy może prowadzić do takich tarapatów finansowych, w jakie popadły Grecja czy Portugalia. Ten temat mocno wybrzmi podczas VI Konferencji Krakowskiej w trakcie panelu poświęconego przyszłości polityki spójności po roku 2020.

 - Pojawiają się krytyczne głosy, mówiące że w ciągu ostatnich siedmiu lat, w polskich regionach część unijnych dotacji przeznaczono na tworzenie parków wodnych, brukowanie rynków, budowanie fontann. Czy Małopolska wyciągnęła wnioski z podziału unijnych dotacji w latach 2007-2013?

Mam świadomość tego, że czasami inwestycje w obiekty infrastruktury edukacyjnej czy sportowej, sieci wodociągowej, w oczyszczalnie ścieków okazywały się drogie w utrzymaniu, a służyły niewielkiej liczbie mieszkańców. Nie było to jednak regułą. Większość inwestycji finansowanych z funduszy unijnych wpływała na ożywienie gospodarcze i tworzyła nowe miejsca pracy. W kolejnej perspektywie finansowej musimy myśleć o inwestycjach, które z jednej strony będą przyczyniać się do rozwoju lokalnego, poprawiać jakość życia, a z drugiej nie będą nadmiernym obciążeniem dla budżetów samorządów. Chcemy się skoncentrować na wspieraniu przedsięwzięć, które mają szansę generować zyski, przyczyniać się do zapewnienia trwałego rozwoju, przyciągać inwestycje, przyspieszać nasz rozwój, zapewnić nam pozycję lidera na mapie regionów. W przygotowywanym programie operacyjnym na lata 2014-2020 chcemy mocno wspierać m.in. badania naukowe, rozwój technologiczny i innowacje, współpracę nauki z biznesem, wykorzystanie technologii informacyjno-komunikacyjnych, rozwój konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw, politykę energetyczną.

 - Niektóre województwa zazdroszczą Małopolsce środków wstępnie przyznanych w ramach podziału pieniędzy na regionalne programy operacyjne na lata 2014-2020. Uważa pan, że to dobre rozdanie?

- Małopolanie mają powody do zadowolenia. Według najnowszej propozycji przedstawionej 5 czerwca br przez Ministerstwa Rozwoju Regionalnego kwota przeznaczona na regionalny program operacyjny dla Małopolski wynosi 2,58 mld euro. To o 190 mln euro więcej niż pierwsza propozycja ministerstwa z lutego. Mamy powody do radości tym bardziej, że środki, które mają przypaść Małopolsce to o 44 proc. więcej niż w latach 2007-2013. Będziemy także walczyć o pieniądze dla regionu w ramach krajowych programów operacyjnych i kontraktu terytorialnego. Zakładam, że wraz z innymi inwestycjami publicznymi, jak środki na drogi z budżetu krajowego, w naszym województwie zostanie wydane ok. 30 mld zł do roku 2020. i Liczę, że dzięki temu uda się nam zrealizować w Małopolsce wiele ważnych inwestycji.

-  A czy głos Małopolski i innych województw jest słyszany na forum unijnym?

- Oczywiście, że tak. Najlepszą okazją do tego jest aktywny udział w pracach Komitetu Regionów, czyli zgromadzenia samorządów regionalnych i lokalnych państw członkowskich Unii. Nasz głos jest poważnie traktowany w Brukseli. Komisja Europejska, Rada Unii i europarlament są zobowiązane do zasięgania opinii Komitetu przed podjęciem decyzji w sprawach dotyczących samorządów lokalnych i regionalnych, np. w kwestii polityki zatrudnienia, funduszy strukturalnych, środowiska, edukacji, kultury, zdrowia publicznego. Mimo, że nasze opinie nie są wiążące dla instytucji unijnych, to są ważnym instrumentem nacisku i nasze sugestie są często uwzględniane w toku prac legislacyjnych.

 - Czy takie spotkania jak Konferencje Krakowskie, oprócz prestiżu wydarzenia, przynoszą jakieś korzyści Małopolsce?

Podczas konferencji omawiamy ważne zagadnienia związane z planowaniem rozwoju na poziomie Unii Europejskiej, krajów i regionów. Uważnie wsłuchujemy się w głosy i rekomendacje ekspertów. Wnioski z III Konferencji Krakowskiej wykorzystaliśmy w pracach nad Strategią Rozwoju Województwa Małopolskiego na lata 2011-2020. Konferencje Krakowskie nie są akademicka debatą. Wnioski formułowane przez ekspertów są cenną wskazówką dla regionów w planowaniu własnego rozwoju.

Rzeczpospolita 17.06.2013

Fundusze Europejskie w Małopolsce Rzeczpospolita Polska Województwo Małopolskie Unia Europejska

 

 

Konferencja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014–2020