W Polsce etos społecznika nabrał pejoratywnego znaczenia. Mieli na to wpływ rodzice pokoleń, które weszły na rynek w pierwszych latach transformacji ustrojowej a także system edukacji w Polsce, który oparty jest na rywalizacji a nie współpracy - oceniła Ewa Kulik-Bielińska, Dyrektor Fundacji Batorego występując podczas Panelu „MałoPolska obywatelska”, który rozpoczął drugi dzień obrad X Konferencji Krakowskiej.
Jak zauważyła panelistka obecnie obserwujemy przebudzenie społeczeństwa obywatelskiego. Komercja i indywidualizm zostawiły zbyt mało miejsca na działalność non profit i działania na rzecz wspólnoty.
Jak oceniła Ewa Kulik-Bielińska mamy w Polsce 100 tys. organizacji, co świadczy o progresie działań obywatelskich. Rolą państwa jest stwarzanie warunków, by aktywność obywatelska rozwijała się. Takie zmiany postępują, choć zdecydowanie zbyt wolno. Jako przykład podała ułatwienia zawarte w ustawie o stowarzyszeniach dotyczące zakładania organizacji a także ułatwienia związane z prowadzeniem zbiórek społecznych. Dużą rolę inicjującą takie działania mają same organizacje pozarządowe – zauważyła Ewa Kulik-Bielińska.
Tylko od zaangażowania samych działaczy zależeć będzie, jak duży będzie zakres ich działania.