Na wolność trzeba patrzeć z punktu widzenia indywidualnego człowieka, bo wolność to suma przeżyć nas wszystkich. Pozbawienie wolności jest tak dotkliwe – bo wolność to warunek sine qua non człowieczeństwa.
Istnieje wolność „od” i wolność „do”, ale obie realizują się wyłącznie w kontekście społecznym. Ludzie zawsze żyją w otoczeniu innych, nigdy osobno. Społeczeństwo to suma zdarzeń pomiędzy jego ludźmi. Dlatego nie ma wolności absolutnej, zawsze jest ona w kontekście innych otaczających nas osób.
Jedyne sensowne rozumienie wolności to działania ograniczone przez wolność innych. Musimy wyzbyć się egoizmu. Wolność to też odpowiedzialność wobec innych. Granice pola wolności określają wartości moralne.
Abyśmy mogli czuć się wolni i zdolni do osiągania celów, niezbędny jest pewien poziom rozwoju moralnego. Relacje moralne są podstawą budowania więzi społecznych. Przejawiają się w sześciu aspektach. Są to: zaufanie, lojalność, wzajemność, solidarność, szacunek i sprawiedliwość. Proporcja pomiędzy tymi relacjami decyduje o życiowych satysfakcjach i sukcesie jednostki w społeczeństwie.
Sieć relacji moralnych charakteryzuje nie tylko jednostkę, ale i całe grupy społeczne: rodziny, współpracownicy, sportowcy itd.
Aktywność nas wszystkich w działaniu społecznym zapewnia poczucie szczęścia jednostki oraz rozwój społeczeństwa.
Wolność tylko dla swoich to niebezpieczne zjawisko pojawiające się w społeczeństwie. Lojalność obowiązuje tylko „swoich”. Ona dzieli i wyklucza, rozbija tkankę społeczną. To wspólnota oblężonej twierdzy, w której zasady obowiązują tylko wewnątrz, a to, co na zewnątrz – jest wrogie, obce i niebezpieczne. To powoduje atrofię prawdziwej wolności.
Dlatego tak ważne jest doskonalenie poziomu moralnego obywateli. Nadzieja w samorządności, działaniach oddolnych wspólnotach lokalnych, stowarzyszeniach, organizacjach pozarządowych. Tu formują się nawyki gry fair. To dla nas wyzwanie na najbliższe lata.